cz.6: Nie jesteś sama…

Lekarz potwierdził, że wszystko przebiegło zgodnie z planem. Mogłam teraz zacząć od nowa. Rodzice przyglądali mi się z boku twierdząc, że „coś” się we mnie zmieniło. Jako, że po ich powrocie wyjątkowo dobrze się nam rozmawiało a ja czułam się silna, zdecydowałam, że powiem im o wszystkim co przez ostatnie tygodnie działo się w moim […]